Tajemnica Eucharystii – Łamanie Chleba.

„Świat przed Chrystusem był światem bez miłości” – tak pisał pod koniec XIX wieku jeden z badaczy dziejów pierwotnego Kościoła (G. Uhlhorn, Die christliche Liebestaetigkeit alten Kirche). Tym bowiem, co od samego początku wyróżniało chrześcijan pośród innych ludzi, była ich głęboka miłość i wzajemna troska. Wzbudzała ona podziw u tych, którzy stali z boku. „Patrzcie, jak ci się kochają nawzajem” – mówili między sobą nie bez zazdrości (zob. Tertulian, Apologetyk, 39, 7). I pewnie zastanawiali się, dlaczego chrześcijanie tak zgodnie żyją, skąd czerpią inspirację i siłę. Być może to pytanie nurtuje także i nas. Bo chociaż jesteśmy chrześcijanami, to jednak każdego dnia boleśnie odczuwamy, jak bardzo brakuje nam miłości do drugiego człowieka. Tak wiele w nas rozdrażnienia, niecierpliwości, podziałów i złości, a tak mało miłości. Naprawdę daleko nam do ideału… Skąd więc czerpać siłę do budowania jedności? Z Eucharystii!

Tak pisze o niej św. Paweł: „Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba” (1 Kor 10,17). Podobnie jest w naszych domach. Bierzemy z jednego chleba, który leży w kuchni. Nie mamy kilku chlebów – jednego dla męża, drugiego dla żony i jeszcze innych dla każdego dziecka z osobna (chyba że komuś akurat dany chleb nie smakuje albo z powodów zdrowotnych nie może go jeść). Zazwyczaj jemy ten sam chleb, co jest pięknym znakiem jedności, jaka powinna panować w naszych rodzinach. Ten znak nabiera jednak o wiele głębszego znaczenia w czasie każdej Mszy Świętej, gdzie również spożywamy ten sam Chleb, którym jest Jezus Chrystus. On jest dla nas źródłem jedności.

Aby nakarmić wiele osób jednym chlebem, trzeba go najpierw pokroić lub połamać. Stąd Eucharystia była nazywana przez pierwszych chrześcijan „Łamaniem Chleba”. Ta nazwa wskazuje na jedność, do jakiej Chrystus chce nas doprowadzić, rozdzielając nam swoje Ciało. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy, że „wszyscy, którzy spożywają jeden łamany Chleb, [czyli] Chrystusa, wchodzą we wspólnotę z Nim i tworzą w Nim jedno ciało” (KKK 1329). Pięknie widać to na ślubach, kiedy nowożeńcy spożywają dwie połowy tej samej konsekrowanej Hostii. W Chrystusie stają się jednym ciałem. Eucharystia staje się więc dla nas źródłem jedności. O to się modlimy, śpiewając w jednej z pieśni: „Jak ten chleb, co złączył złote ziarna, tak niech miłość złączy nas ofiarna”. Patrząc więc na Chleb, który stał się Ciałem Chrystusa, myślmy o tych wszystkich, z którymi ten Chleb dzielimy. Módlmy się też o jedność, do której Chrystus chce nas doprowadzić, łamiąc go dla nas.

Modlitwa przed Mszą Świętą:

Z Pierwszego Listu do Koryntian: „Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni, [aby stanowić] jedno Ciało” (1 Kor 12,12-13). Panie Jezu Chryste, tak wiele wśród nas kłótni i podziałów. Dlatego wciąż wstawiasz się za nami do Ojca, abyśmy byli jedno. Do tego każdego dnia łamiesz dla nas chleb, który jest Twoim Ciałem. Pragniesz, abyśmy spożywając Go, stali się jednym ciałem i jedną duszą. Spraw, Panie, abyśmy się złączyli w jedno, zwłaszcza z tymi, z którymi jesteśmy podzieleni. Ks. Michał Dąbrówka.

Chrzest
Spowiedź
I Komunia
Msza Święta
Bierzmowanie
Małżeństwo
Namaszczenie
Pogrzeb