Tajemnica Eucharystii – Święta i Boska Liturgia.

Wydaje się, iż wielu z nas żyje w przekonaniu, że kluczowe w byciu chrześcijaninem jest to, co my robimy dla Boga. Uczono nas przecież, że najważniejsze są: modlitwa, zachowywanie Bożych przykazań i troska o drugiego człowieka. Nie ulega wątpliwości, że to jest ważne, bo – jak pisze św. Jakub – „wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie” (Jk 2,17). Jednak trzeba pamiętać, że to nie nasz wysiłek jest najważniejszy. Bo ważniejszy od naszego wysiłku jest wysiłek Boga podjęty dla naszego zbawienia. Podkreśla to św. Jan w jednym ze swoich listów, kiedy pisze: „W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał swojego Syna jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy” (1 J 4,10). Zanim więc zapytamy o to, co my możemy zrobić dla Boga, zapytajmy najpierw o to, co Bóg zrobił dla nas. I na to pytanie odpowiada nam właśnie każda Msza Święta.

Często w odniesieniu do niej używamy słowa „liturgia”, mówiąc na przykład, że uczestniczymy w „liturgii Mszy Świętej”. To słowo kojarzy nam się jednak z tym, co my robimy dla Boga, ponieważ pod tym pojęciem rozumiemy zespół słów, gestów i znaków, które wykonujemy, uczestnicząc w sprawowaniu Eucharystii. Tymczasem w swoim pierwotnym znaczeniu to słowo odnosi się o wiele bardziej do tego wszystkiego, co Bóg czyni dla nas. W klasycznej grece wyrażenie leitourgia [czyt. lejturgija] oznaczało bowiem „dzieło dla ludu”. „Liturgią” było to, co tamtejsza arystokracja robiła dla reszty społeczeństwa. Dla przykładu igrzyska – to również była leitourgia [czyt. lejturgija], a ich sponsora nazywano leitourgos [czyt. lejturgos]. Zatem „liturgią” nazywamy dziś to wszystko, co Bóg uczynił dla nas w całej historii zbawienia, począwszy od stworzenia świata, aż po śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Dlatego liturgia nie jest „ludzka” – ona jest „święta i Boska”. Liturgia jest tym, co Bóg czyni dla człowieka, a nie tym, co człowiek robi dla Boga. To, co potocznie nazywamy liturgią, jest w gruncie rzeczy jedynie celebrowaniem tego, co Bóg zrobił dla nas w historii zbawienia, której kulminacją jest męka i zmartwychwstanie Chrystusa. Można więc powiedzieć, że to nie Kościół stworzył liturgię, ale to liturgia stworzyła Kościół.

Jaki z tego wniosek? Otóż liturgia Mszy Świętej przywraca właściwy porządek naszej wierze. Uczy nas, że najpierw trzeba przyjąć to, co daje nam Bóg, żebyśmy potem mogli dać cokolwiek Jemu i naszym braciom. Nasza miłość staje się pełna dopiero wtedy, gdy jest odpowiedzią na Jego miłość. Inaczej jest tylko niewolniczym przywiązaniem.

Modlitwa przed Mszą Świętą:

Z Apokalipsy św. Jana: „[Ujrzałem] rzekę wody życia, lśniącą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. […] Po obu brzegach, [rzeki rosło] drzewo życia, rodzące dwanaście owoców – wydające swój owoc każdego miesiąca – a liście drzewa [służą] do leczenia narodów” (Ap 22,1-2). Panie Jezu Chryste, przychodzimy dzisiaj, aby uczestniczyć w świętej i Boskiej liturgii. Przychodzimy, aby zanurzyć się w tym wszystkim, co Ty sam uczyniłeś dla nas i dla naszego zbawienia. Wierzymy i wyznajemy, że ta liturgia jest „rzeką wody życia”, która wypływa dla nas z łona Trójcy Świętej. Chcemy się w niej teraz zanurzyć, przyjmując to wszystko, co nam dajesz, aby nasze życie wydawało błogosławione owoce. ks. Michał Dąbrówka.

Chrzest
Spowiedź
I Komunia
Msza Święta
Bierzmowanie
Małżeństwo
Namaszczenie
Pogrzeb