Zakochani mają bliskie ich sercu miejsca, do których lubią razem powracać. Czasami jest to ławka w parku, na której chłopak po raz pierwszy odważył się wziąć dziewczynę za rękę, albo stolik w kawiarence, który był świadkiem ich pierwszych miłosnych zwierzeń. Niektóre pary małżeńskie świętują rocznicę swojego ślubu tam, gdzie zaręczyli się kilkanaście czy kilkadziesiąt lat wcześniej. Podobnie dzieje się w naszej relacji z Bogiem. On również lubi zapraszać nas tam, gdzie kiedyś wyznał nam swoją nieskończoną miłość. Tym miejscem jest Eucharystia.
Tymczasem wielu ludzi powtarza, że Boga można spotkać wszędzie, więc wcale nie trzeba chodzić na Mszę Świętą. Są jednak w wielkim błędzie. Wyobraźmy sobie bowiem, że mąż mówi do żony: „Kochanie, dzisiaj jest rocznica naszego ślubu, dlatego zapraszam cię na kolację do restauracji, gdzie się zaręczyliśmy”, a w odpowiedzi słyszy: „Dajmy spokój z tymi sentymentalnymi głupotami. Przecież codziennie się spotykamy, jesteśmy razem, mieszkamy pod jednym dachem. Zrób po prostu kawę i obejrzyjmy wspólnie czterdziesty odcinek ulubionego serialu”. Niestety takie uleganie prozie wspólnego życia kończy się zazwyczaj znużeniem i wzajemną niechęcią. Na podobnej zasadzie źle się dzieje w naszej relacji z Bogiem, jeżeli nie pozwalamy Mu zaprosić się na to wyjątkowe spotkanie, jakim jest Msza Święta. Marnujemy bowiem wyjątkową okazję do upiększenia codzienności naszego bycia z Nim i sami jesteśmy winni, że staje się ona szara, bezbarwna, pełna rutyny i nijakości.
Każda Msza Święta jest więc tym miejscem ulubionym przez Boga, do którego nas zaprasza, aby wraz z nami wspominać i celebrować miłość, która nas łączy. Jezus podczas tego spotkania jakby bierze nas za rękę, patrzy nam głęboko w oczy i mówi ze wzruszeniem: „Przypomnij sobie ten dzień, w którym umarłem za ciebie na krzyżu, aby potem zmartwychwstać i otworzyć przed tobą serce, z którego płynie wieczne życie. Przypomnij sobie ten dzień naszych zaślubin”. Potrzebujemy więc tych wyjątkowych chwil spędzonych z Panem na Eucharystii, aby nasza relacja z Nim nie stała się szara i pełna rutyny.
Autor Listu do Hebrajczyków przypomina: „Nie opuszczajmy naszych wspólnych zebrań, jak się to stało zwyczajem niektórych, ale zachęcajmy się nawzajem” (Hbr 10,25). Natomiast Katechizm Kościoła Katolickiego poucza: „Uczestnictwo w niedzielę we wspólnej celebracji Eucharystii jest świadectwem […] wierności Chrystusowi i Kościołowi” (KKK 2182). Zatem nasza obecność na niedzielnej Eucharystii jest nie tyle wypełnieniem jakiegoś obowiązku, ile odpowiedzią na Jezusową miłość. To przyjście na „randkę z Ukochanym”.
Modlitwa przed Mszą Świętą:
Z Księgi Ozeasza: „Tak mówi Bóg: «Chcę przynęcić moją Oblubienicę, na pustynię ją wyprowadzić i mówić do jej serca»” (zob. Oz 2,16). Panie Jezu Chryste, wyprowadzasz nas teraz na pustynię, z dala od zgiełku codziennych spraw, aby mówić do naszych serc bardziej niż do rozumu. To Ty sam zapraszasz na to wyjątkowe spotkanie. W czasie Mszy Świętej chcesz na nowo opowiedzieć nam o swojej miłości do nas i tę miłość odnowić. Dlatego otwieramy przed Tobą nasze serca i prosimy, aby to eucharystyczne spotkanie wyrwało nas rutyny i bylejakości w relacji z Tobą. Ks. Michał Dąbrówka.
