Tajemnica Eucharystii – Wspomnienie Uobecniające.

with Brak komentarzy

Kupując nowego smartfona, często zwracamy uwagę na parametry jego aparatu fotograficznego. Zależy nam na porządnej matrycy i rozdzielczości, bo wtedy zdjęcia i filmy są dobrej jakości. To ważne, bo przecież na nich uwiecznimy szczególne dla nas chwile. Oglądając je, będziemy mogli w jakiś sposób wrócić pamięcią do tego, co było, a o czym nie chcielibyśmy zapomnieć. Są więc w naszym życiu takie chwile, które pragniemy zatrzymać. Chciałoby się powiedzieć: „Chwilo, trwaj!”. Niestety zdjęcia i filmy są tylko zapisem przeszłości. To, co zostało na nich uwiecznione, już nigdy nie wróci.

Jednak są takie wydarzenia, co do których wolą Bożą było, by te nie przeminęły. Mówi nam o nich Katechizm Kościoła Katolickiego, który naucza: „[Jezus] przeżywa jedyne wydarzenie w historii, które nie przemija: […] umiera, zostaje pogrzebany, zmartwychwstaje i zasiada po prawicy Ojca «raz na zawsze» (Rz 6,10; Hbr 7,27; 9,12). Jest to wydarzenie rzeczywiste, które miało miejsce w naszej historii, ale jest ono wyjątkowe, ponieważ wszystkie inne wydarzenia historyczne występują tylko raz i przemijają, znikają w przeszłości. Misterium Paschalne Chrystusa – przeciwnie – nie może pozostawać jedynie w przeszłości, ponieważ […] przekracza wszelkie czasy i jest w nich stale obecne” (KKK 1085).

Można powiedzieć, że to dość zuchwałe twierdzenie. Bo na jakiej podstawie Kościół naucza, iż męka, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa nie należą do przeszłości, lecz są obecne w teraźniejszości? Jak coś, co wydarzyło się kiedyś, może dziać się także i dzisiaj? Jest tak dlatego, że Jezus był nie tylko człowiekiem, ale także i Bogiem. To, co doczesne, złączyło się w Nim z wiecznością. Zatem to wszystko, „co uczynił i co wycierpiał dla […] ludzi, uczestniczy w wieczności Bożej” (KKK 1085), a więc nie przemija. Ponadto Jezus, umierając na krzyżu, pokonał śmierć, która sprawia, że to, co jest, nagle przestaje istnieć. Od momentu Jego zmartwychwstania śmierć nie ma już nad Nim władzy (zob. Rz 6,9). Dlatego też cała osoba Chrystusa i wszystkie Jego czyny są wyjęte spod władzy czasu.

Kiedy więc celebrujemy Msze Świętą, wszystko to, co Jezus uczynił w przeszłości, uobecnia się w teraźniejszości. Dlatego też mówimy, że jest ona „pamiątką męki i zmartwychwstania Chrystusa”. Ale to nie jest taka pamiątka, jak zdjęcia i filmy w naszym smartfonie. W liturgicznej celebracji te wydarzenia stają się bowiem w pewien sposób obecne i aktualne (zob. KKK 1363). Można więc powiedzieć, że Msza Święta jest wspomnieniem uobecniającym to wszystko, co wspominamy.

Modlitwa przed Mszą Świętą:

Wszechmogący, wieczny Boże, oto przystępujemy do ołtarza Pańskiego, aby wspominać śmierć i zmartwychwstanie Twojego Syna. Wierzymy, że Twoja miłość jest wieczna, więc na wieki trwają chwile, w których najpełniej tę miłość objawiłeś. Wyznajemy, że w każdej Mszy Świętej te wydarzenia stają się dla nas obecne, abyśmy mogli z nich czerpać życiodajne siły. Spraw, abyśmy uczestnicząc w tym zbawczym misterium, sami przeszli ze śmierci do życia. Niech obumiera w nas to wszystko, co słabe i grzeszne, abyśmy stawali się coraz bardziej nowym stworzeniem pełnym Twojej świętości. ks. Michał Dąbrówka.